Przejdź do głównej zawartości

"Wszystko razem"

„Wszystko razem” 

Ann Brashares 

Wydawnictwo YA!




Bardzo często,  pierwszy rzut oka na książkę wystarczy by mieć przypuszczenia jaka 
ona będzie. „Wszystko razem” to niezwykła opowieść o trudnej sztuce przebaczania, zdradzie, życiu w rodzinie patchworowej i miłości, która nie powinna się zdarzyć. Wystarczy spojrzeć na okładkę, by dostrzec, że książka kryje jakiś sekret.

Kiedy piszę recenzje książki takiej jak ta, nie lubię zdradzać fabuły, bo chce żeby każdy mógł sam, z zaciekawieniem przerzucać kolejne strony. Uwierzcie mi, że przez większość lektury „Wszystko razem” miałam przeczucie, źe zakończenie tej historii zapamiętam na długo. Jestem kilka dni po jej przeczytaniu i nie mogę jej wyrzucić z głowy. Autorka wykreowała charyzmatycznych bohaterów. Ray, Sasha, Mattie, Quinn i Emma, to główne postacie, z których trzy ostatnie są rodzeństwem, a z dwiema poprzednimi, czyli Sashą, a Rayem przyrodnim rodzeństwem. Natomiast Ray i Sasha nie są spokrewnieni i choć mają wspólne starsze siostry, nie mieli kontaktu przez siedemnaście lat, aż do pewnego lata, które w ich życiu zmieni wszystko.

„Czy Sasha myślała o nim choćby w milionowej części tak często jak on o niej?”

„Pragnął się z nią znów skontaktować - w jakiś nieodrażający, nienachalny sposób. Nie muszą nawet rozmawiać o ich niedawnym spotkaniu.”

Niezwykła opowieść, której zakończenie wywołało we mnie fale wzruszeń. Książka poza niesamowitymi postaciami ma także niespotykaną fabułę. Historia która opisana jest w tej książce naprawdę daje do myślenia m.in. jak rozpad rodziny wpływa na życie jej członków. Do czego mogą doprowadzić niewyjaśnione i niezapomniane sprawy sprzed lat? Uwierzcie mi, to książka dla wszystkich, nie tylko dla młodych wkraczających w dorosłe życie.

Trzecioosobowa narracja, dość rzadko ostatnio przeze mnie spotykana, zwłaszcza w książkach dla młodzieży, to kolejny element, który decyduje o wyjątkowości tej książki. Nie każdemu autorowi to się udaje, w tej książce autorka zrobiła to idealnie. Odniosłam wrażenie, że stoję gdzieś z boku i podglądam bohaterów, odgadując ich myśli. 

„Wszystko razem” nie jest lekką lekturą, przy której będziesz śmiać się do rozpuku. To lektura, która zaciekawia, uczy i zmusza do przemyśleń. Oby zawsze można było uczyć się ma błędach ludzi, istniejących tylko w naszej wyobraźni. 


Komentarze

  1. Uwielbiam czytać Twoje recenzje! Bardzo mnie zaciekawiła ta książka i z wielką chęcią ją przeczytam (oczywiście najpierw muszę się uporać z milionem innych powieści). Niezwykle mnie interesuje tematyka rozpadu rodziny i jego wpływu na poszczególnych członków, myślę, że będzie to bardzo ciekawe. Szczególnie, że temat ten z różnych względów jest mi bliski. Zapisuję sobie!

    Pozdrawiam;*
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak mi miło, że je czytasz i doceniasz:) Książka jest wyjątkowa pod każdym względem. Polecam serdecznie!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Jej wysokość P"

„Jej wysokość P.” Joanne Macgregor Wydawnictwo Kobiece Kiedy sięgam po książkę zazwyczaj mam pewne wyobrażenia, jaka ona będzie. Opis na okładce, czy na stronie wydawnictwa podsuwa mi pewnie obraz. Raz jest on zachęcający, a raz wręcz przeciwnie. W przypadku „Jej wysokość P.” nastawiłam się, że będzie to zabawna opowieść o dziewczynie z kompleksami, które utrudniają jej życie.  Szczerze mówiąć, nie spodziewałam się, że historia, napisana przez Joanne Macgregor wywoła we mnie falę takich emocji. Jesteście ciekawi jakich? Zapraszam do zapoznania się z moją oceną tej książki.  „Jej wysokość P.” Zaczyna się bardzo niewinnie i przez pierwszych sto stron, można śmiało powiedzieć, że jest to książka jakich wiele. Payton, główna bohaterka, ma siedemnaście lat i jej problemem, jest wysoki wzrost, mierzy bowiem 180 cm. Przez to jest obiektem żartów i kpin. Znajomi ze szkoły dokuczają jej na każdym kroku, a Payton nie potrafi się temu sprzeciwić. W jednym z ostatnich tygodni...

"Historia pewnej dziewczyny"

Sara Zarr „Historia pewnej dziewczyny” Wydawnictwo YA! „Historia pewnej dziewczyny” to młodzieżówka, należąca do tych, które zmuszają do myślenia. Nie ze względu na to, że treść jest nieprzystępna, ale dlatego, że razem z główną bohaterką krok po kroku szukasz rozwiązania z beznadziejnej sytuacji. Gdybym miała wybrać słowo klucz, które definiuje tę książkę, to byłby to słowo „wybaczenie”. Komu i dlaczego, o tym dowiecie się w dalszej części recenzji.  Sara Zarr przestawia historię Deanny, która mając trzynaście lat zostaje przyłapana przez ojca w niedwuznacznej sytuacji ze swoim starszym chłopakiem. Zatrzymajmy się na chwilę w tym momencie i odpowiedzcie sobie na pytanie, co pomyśleliście o tej młodej dziewczynie? Właśnie! Ludzką naturą jest ocenianie sytuacji, o której wiemy niewiele lub praktycznie nic. Wieści o zaistniałym na restauracyjnym parkingu zdarzeniu rozchodzą się z prędkością światła po niewielkim Pacifica, gdzie jedyną rozrywką mieszkańców jest życi...